Miasto gościło uczestników zarówno letniej, jak i zimowej uniwersjady. W 1961 oraz 1977 odbyły się zawody letnie, a w 1983 oraz 1989 zimowe. Sofia była kandydatem do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 1992, 1994 oraz 2014, jednak odpadła w ostatnim w 1992 i dwa razy w pierwszym etapie wyboru. Kluby sportowe FLAGA WŁOSKA. Trójkolorowa flaga włoska ( tricolore ) pojawiła się pierwszy raz 14 listopada 1795 w czasie rozruchów studenckich w Bolonii. Stała się oficjalnie flagą włoską między 6 i 11 października 1796, jako dzieło Napoleona, który ją zaadaptował dla swojego Legionu Lombardzkiego. Poświęcenie sztandaru miało miejsce 7 Moja ojczyzna - Przebij balon. Kontakt. Plany Cenowe. Logowanie. Utwórz Konto. Język. Polska - Jak nazywa się nasz kraj?, Warszawa - Jaką nazwę nosi nasza stolica?, Orzeł biały - Jaki ptak znajduje się w godle Polski?, Biało-czerwona - Jak wygląda flaga Polski?, Syrena - Co znajduje się w herbie Warszawy?, 1) Jak nazywa się nasz kraj? 2) Zaznacz 3 symbole narodowe 3) Flaga Polski ma kolor. 4) Hymn Polski nosi nazwę 5) Jaki ptak występuje w godle Polski? Można je spotkać wszędzie – na gmachach urzędowych, na ulicach, na zawodach sportowych… Jednak okazuje się, że nie każda flaga jest flagą. Jak to możliwe? Z okazji obchodzonego 2 maja Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej prezentujemy pięć faktów na temat polskiej flagi. Polskie barwy narodowe. Jakie kolory ma flaga polski? WPHUB. 14.11.2021 18:54. Tak teraz wygląda flaga Francji. Są głosy oburzenia. 247. Francuskie media rozgrzała wieść o zmianie wyglądu flagi, czego dopatrzyli się znawcy tematu. Obywatele po części są oburzeni, bo kolor flagi przez lata był niezmienny. . EventsCertified by the New York State Department of Education Flagi 20 listopad 2019 20 listopad 2019 Zobacz jak wygląda flaga Belgii, kiedy powstała, co symbolizują jej kolory oraz dlaczego Belgowie zdecydowali się zmienić układ z poziomego na pionowy?Historia flagi BelgiiBelgijska flaga powstała na wzór francuskiej chorągwi tricolore. Została wprowadzona wraz z ogłoszeniem niepodległości Królestwa Belgii od Królestwa Zjednoczonych Niderlandów w 1830 roku. Jej oficjalne przyjęcie nastąpiło 23 stycznia 1831 kolorówFlaga Belgii w kształcie prostokąta składa się z trzech równych pionowych pasów. Patrząc od lewej strony są one w kolorach: czarnym, żółtym oraz czerwonym. Barwy te odnoszą się do herby księstwa Brabancji. To właśnie tam rozpoczęła się wojna o niepodległość tego o fladze Królestwa BelgiiWraz z ogłoszeniem niepodległości przez Belgów, pasy na fladze były poziome. Układ ten postanowiono zmienić 23 stycznia 1831 roku na pionowy. Według Belgów pasy poziome kojarzone były z symbolem narodowym Król przebywa w swoim kraju, flaga majestatycznie powiewa nad kopułą Zamku Królewskiego. W chwili opuszczenia Belgii, flaga zostaje opuszczona. W szczególnych sytuacjach od tej zasady obowiązują Belgii jest w kształcie prostokąta. Jego proporcje wynoszą 13: ten istnieje od 187 lat (2018 r.).Oficjalne wymiary flagi: 2,6 m wysokości i 3 m o Belgii1. Panujący w latach 1865 - 1909 król Leopold II był odpowiedzialny za zabicie około 10 milionów osób w Osoby cierpiące na autyzm, depresję, a także inne choroby psychiczne mogą poddać się Więźniowie odbywające karę mają do swojej dyspozycji stanowisko komputerowe wraz z zestawem słuchawkowym. Dostęp do internetu jest znacznie ograniczony, posiadają jednak możliwość zamawiania filmów W 1990 roku rząd Belgii zawiesił Króla w prawach, aby móc wprowadzić prawo legalizujące aborcję. W ten sposób nowa ustawa została wprowadzona bez konieczności podpisu Króla, który jest Każdego roku w tym kraju produkuje się 220 tysięcy ton czekolady. Najczęściej jest ona sprzedawana na międzynarodowym lotnisku w Zgodnie z prawem w Belgii - a także Hiszpanii, Portugalii i Francji - każdy obywatel jest automatycznie potencjalnym dawcą narządów. Oczywiście można się zrzec tego Belgia była pierwszym krajem na świecie zakazującym używania min przeciwpiechotnych. Zakaz ten został wprowadzony w 1995 roku. Ta strona jest miłośnikiem ciasteczek. Korzystając z niej, wyrażasz zgodę na ich używanie w celu spersonalizowania treści i reklam oraz monitorowania ruchu w naszej witrynie. Dowiedz się więcej w polityce więcejEksploruj państwa Belgrad to największe miasto w Serbii i stolica kraju. To też miasto po którym nie spodziewaliśmy się tylu atrakcji! Jechaliśmy tam z nastawieniem, że jeden dzień w zupełności nam wystarczy na zwiedzanie, a na koniec czuliśmy niedosyt. Zdecydowanie moglibyśmy zostać tam dłużej. Zobaczcie jakie ciekawe atrakcje skrywa Belgrad i co warto tam zobaczyć mając tylko jeden dzień. Na początek kilka słów o Belgradzie. W języku serbskim „Belgrad” (Beograd / Београд) oznacza „białe miasto”. Tak jak wiele innych miast na Bałkanach, stolica Serbii również została zniszczona w czasie wojny. W 1999 roku siły NATO przez 78 dni bombardowały miasto. Do dzisiaj widać miejscami zniszczenia z tamtych czasów. Częśc zniszczonych budynków do tej pory nie została odbudowana. Mimo to, uważam, że Belgrad jest pięknym miastem, które warto zobaczyć. Spis treści1 Twierdza belgradzka i park Kalemegdan2 Cerkiew świętego Sawy3 Ulica Skadarska4 Plac Republiki5 Mapa6 Co zobaczyć niedaleko Belgradu?7 Podsumowanie Twierdza belgradzka i park Kalemegdan Zdecydowanie nasz numer 1! W każdym większym mieście na Bałkanach znajdziecie jakąś twierdzę. Ta w Belgradzie jest o tyle niesamowita, że znajduje się przy ujściu dwóch rzek: Dunaju i Sawy. Właśnie na wzgórzu gdzie stykają się te dwie rzeki, znajduje się park Kalemegdan i twierdza belgradzka. Widoki z góry są po prostu nieziemskie. Najlepsze widoki są obok pomnika Pobednik czyli Zwycięzcy. Pomnik upamiętnia serbskie zwycięstwo na Imperium Osmańskim, austro-węgierskim oraz późniejsze w trakcie I wojny światowej. Sama twierdza powstała już w 3 w Początkowo mieszkańcy Belgradu żyli tylko w obrębie jej murów, później wraz ze wzrostem liczby ludności, miasto rozrosło się dokoła twierdzy. Na terenie parku znajduje się też Muzeum Wojskowe, a część jego wystawy można obejrzeć tuż obok muru twierdzy. Twierdza belgradzka z drona Cerkiew świętego Sawy Największa cerkiew prawosławna w Belgradzie i jedna z największych na świecie. Na żywo robi naprawdę niesamowite wrażenie, jest po prostu ogromna! Co ciekawe budowę ukończono dopiero w 2001 roku. Warto tutaj wspomnieć, że prawosławie jest dominującym wyznaniem w Serbii. Aż 85% mieszkańców to wyznawcy prawosławia. Cerkiew świętego Sawy to miejsce, które po prostu trzeba zobaczyć w Belgradzie. Ulica Skadarska Ulica Skadarska lub jak kto woli Skadarlija. Bardzo klimtyczne miejsce, a to dzięki muralom na budynkach oraz wieczornej muzyce na żywo. Skadarska pełna jest restauracji, barów, w ciągu dnia jest tam raczej pusto, za to wieczorami miejsce tętni życiem. Warto tu przyjść w ciągu dnia żeby zrobić zdjęcia, a wieczorem żeby poczuć prawdziwy klimat, posłuchać serbskiej muzyki granej na żywo w wielu restauracjach. Plac Republiki Plac w samym sercu Belgradu. Po środku placy znajduje się pomnik Mihailo Obrenovića, księcia Serbii, na koniu. Dlatego też mieszkańcy miasta nazywają często to miejsce placem „obok konia”. Obok placu znajduje się znana ulica Knez Mihaila. Przeznaczona jest tylko dla ruchu pieszych, pełno tam sklepów, restauracji czy sklepów z pamiątkami. Mapa Jak zawsze przygotowałam dla was mapę z zaznaczonymi atrakcjami Belgradu, tak aby łatwiej było wam zaplanować waszą podróż. Co zobaczyć niedaleko Belgradu? Jeśli jesteście w Belgradzie na dłużej i chcielibyście zobaczyć coś jeszcze poza stolicą to polecam wam wybrać się na jednodniową wycieczkę do Nowego Sadu. Nowy Sad znajduje się zaledwie godzinę drogi od Belgradu i jest to idealne miasto do zobaczenia w jeden dzień. Podsumowanie Wiele osób polecało nam pójście do Muzeum Tesli. Nikola Tesla to najbardziej rozponawana osoba w Serbii. Bardzo chcieliśmy odwiedzić to muzeum, niestety okazało się, że jest zamknięte w poniedziałki, a my akurat byliśmy w Beglradzie w poniedziałek. Następnym razem na pewno pójdziemy do Muzeum Tesli. Nie spodziewaliśmy się, że Belgrad jest takim ładnym miastem. Bardzo nam się tam spodobało, a poza tym spotkaliśmy tam naprawdę niesamowitych ludzi. Serbowie byli dla nas przemili. Nie mieliśmy problemu żeby dogadać się po angielsku, a czasem nawet po polsku, ze względu na podobieństwo między polskim, a serbskim. Zawsze też uzyskaliśmy pomoc od przypadkowych osób. Polecam wam serdecznie wizytę w Belgradzie 🙂 A opisane miejsca i jeszcze więcej możecie zobaczyć w naszym vlogu z Belgradu! Belgrad - przewodnik turystyczny Belgrad - stolica Serbii, obok rumuńskiego Bukaresztu drugie największe miasto na Bałkanach (1,8 miliona mieszkańców). Jedno z najstarszych skupisk ludzkich w Europie - najstarsze wykopaliska wskazują na to, że człowiek żyje tu od ponad 7 tysięcy lat. Mimo, że do Belgradu nie dolecimy z Polski tanimi liniami, przy odrobinie sprytu możemy tam tanio dolecieć. BELGRAD - SPIS TREŚCI Belgrad - informacje ogólne i notka historyczna Belgrad należy do jednych z najdłużej zamieszkanych miejsc w Europie. Ślady po pierwszych osadach sięgają 7000 lat wstecz. Pod swoją nazwą Belgrad znany jest od IX wieku. Miasto utraciło na znaczeniu po podbiciu Serbii przez Turcję w XIV wieku. Od tego czasu miasto przechodziło jeszcze we władanie Węgrów i Austrii. Po uzyskaniu niepodległości w 1878 roku Belgrad stał się stolicą Serbii. Dzisiaj Belgrad jest stolicą i największym oraz najważniejszym miastem Serbii. Stolicę zamieszkuje 1,3 miliona mieszkańców. Jak dotrzeć do Belgradu Jak najtaniej dolecieć do Belgradu? Do Belgradu nie dolecimy z Polski tanimi liniami. Z wyprzedzeniem można kupić bilety linii LOT na trasie Warszawa - Belgrad za około 350 PLN. Innym sposobem na tanie dotarcie do Belgradu są loty tanimi liniami np. do Eindhoven i stamtąd lot do Belgradu. Taka kombinacja nie powinna być droższa niż 400 PLN. Belgrad - dojazd do centrum z lotniska Lotnisko Belgrad. Głównym lotniskiem Belgradu jest Belgrade Nicola Tesla Airport (BEG), które znajduje się niecałe 20 kilometrów od centrum miasta. Z lotniska możemy dojechać do centrum Belgradu na kilka sposobów. Bus 72 (rozkład jazdy z lotniska, rozkład jazdy z Zeleni Venac) Kursuje do Zeleni Venac, bilet kosztuje 150 RSD (5,5 PLN) u kierowcy lub 89 RSD (3 PLN) w kiosku na lotnisku. Minibus A1 (mapa przejazdu i rozkład jazdy) Kursuje przez całą dobę na trasie lotnisko - Slavija Square, co 20-60 minut. Cena za przejazd to 300 RSD (około 11 PLN). Czas przejazdu 30 minut. Oficjalna strona lotniska: Belgrad - komunikacja miejska Komunikacja miejska w Belgradzie. Komunikacją w Belgradzie zarządza firma GSP Beograde ( Po mieście możemy poruszać się autobusami (kilkaset linii), tramwajami (12 linii), Trolejbusami (8 linii) i minibusami (9 linii). Po mieście porusza się również kolej miejska, nazywająca się Beovoz. Komunikacja miejska podzielona jest na strefy (mapa). Strefa pierwsza i druga to miasto, strefa trzecia to tereny podmiejskie, a strefa czwarta to miasteczka należące do aglomeracji Belgradu. Najwygodniejszym sposobem na poruszanie się po Belgradzie będzie zakup karty BusPlus - jest to karta, którą zasila się gotówką i używa podobnie jak biletów. Karta kosztuje 40 RSD (ok. 2 PLN) i jest jednorazowego użytku. Turyście najbardziej opłaca się zasilić kartę jednym z poniższych biletów: jednodniowym (24h, 250 RSD, 10 PLN), trzydniowym (700 RSD, 28 PLN) i pięciodniowy (1000 RSD, 40 PLN). Na takich biletach można poruszać się w strefie 1 i 2. Można również wykupić takie bilety na wszystkie strefy, albo załadować kartę pojedynczymi biletami (89 RSD, 3,5 PLN na strefę 1 i 2). Warto pamiętać, że nawet w przypadku posiadania karty dobowej, musimy przykładać ją do czytników w pojeździe za każdym razem, kiedy do niego wsiadamy. Pełen cennik: Pojedyncze bilety można kupować u kierowców, ale jest to nieopłacalne - kosztują 150 RSD. Noclegi w Belgradzie Noclegi w Belgradzie. Noclegi w Belgradzie są tanie. Baza noclegowa jest rozbudowana. Noc w dwuosobowym pokoju kosztuje od około 80 PLN, a łóżko w pokoju wieloosobowym to koszt już od około 10 PLN. Do wyszukiwania noclegów polecam wyszukiwarkę HotelsCombined, która przeszukuje wszystkie internetowe wyszukiwarki noclegów (booking i inne) i pokazuje najtańsze ceny na dany nocleg, jakie są dostępne w internecie: Aby dowiedzieć się więcej na temat znalezienia dobrego noclegu, przeczytaj nasz poradnik "Noclegi". Atrakcje Belgradu Belgrad - atrakcje. Mimo że Belgrad jest dużym i zaludnionym miastem, to strefa turystyczna jest dość mała, można ją zwiedzić pieszo. Najsłynniejszym zabytkiem Belgradu jest Kalemegdan (Belgrade Fortress) - kompleks wczesnośredniowiecznej zabudowy obronnej. Głównym placem Belgradu jest Republic Square. Znajdziemy na nim pomnik kniazia Michała, Muzeum Narodowe w Belgradzie oraz budynek Teatru Narodowego. Na placu rozpoczyna się ulica Knez Mihailova Street, główna, piesza ulica miasta. Idąc nią miniemy trochę zabytków i dojdziemy do Kalemegdan. 100 metrów na wschód od Republic Square znajduje się Skadarlija, coś na wzór starego miasta - uliczki wypełnione restauracjami, pubami, miejsce tętniące życiem. Stamtąd możemy zrobić sobie spacer na południe - 2 kilometry dalej znajduje się Cerkiew świętego Sawy. Po drodze do niego miniemy budynek parlamentu i stary pałac, Cerkiew świętego Marka oraz Muzeum Nikola Tesli. Belgrad - wskazówki praktyczne Belgrad można zwiedzić pieszo. - w Belgradzie obowiązuje prawo, zgodnie z którym wszystkie dyskoteki muszą być zamknięte do godziny 1 w nocy. Mimo, że istnieją lokale, które są otwarte dłużej, turysta może mieć problemy z ich odnalezieniem Belgrad - przydatne linki Dowiedz się więcej o Belgradzie. - - nieoficjalna strona o Belgradzie, wyczerpująco opisana komunikacja miejska (ENG) Ostatnia aktualizacja: comments powered by Części Polaków Serbia nadal kojarzy się przede wszystkim z krwawym konfliktem w byłej Jugosławii. Kraj przez lata żył w międzynarodowej izolacji, w dodatku w odróżnieniu od Chorwacji, czy Czarnogóry nie ma dostępu do morza, które stanowi magnes dla sporej grupy turystów. Przez Serbię na ogół przejeżdża się w drodze do Grecji, czasem Bułgarii, i tyle. Tymczasem kraj ten potrafi zauroczyć. Jest w nim wiele miejsc godnych uwagi. A Belgrad jest prawdziwą perłą w koronie. Zobaczyć niewidzialny samolot Sercem starego Belgradu jest Kalemegdan. To XVII-wieczne fortyfikacje (choć trzeba pamiętać, że twierdza w tym miejscu stała już w czasach Celtów) wraz z rozległych parkiem, które rozłożyły się na wzgórzu sięgającym 125 m Roztacza się stamtąd przepiękna panorama na ujście Sawy do Dunaju. Na Kalemegdan składają się górna i dolna twierdza, wieża zegarowa, na wzgórzu stoi też jeden z symboli Belgradu – ogromny Pomnik Posłańca Zwycięstwa (serb. Pobiednik) dłuta Ivana Meštrovica. Upamiętnia on żołnierzy poległych podczas I wojny światowej. Kalemegdan, Belgrad Kalemegdan to również filie muzeów wojskowego i przyrodniczego oraz wymarzone miejsce spacerów i spotkań dla tych, którzy choć na chwilę chcą odpocząć od gwaru wielkiego miasta. A gdy już złapiemy oddech i zechcemy ruszyć „w miasto”, przechadzkę warto zacząć od ulicy Skadarlija. Jest długa na zaledwie 400 metrów, ale przez dziesięciolecia zdążyła obrosnąć legendą. Tutaj spotykała się jugosłowiańska bohema: niekończące się dysputy wiedli poeci, malarze tworzyli niezapomniane płótna. W miejscowych restauracjach jadali Jimi Hendrix, George W. Bush, czy Josip Broz Tito. Dziś uliczka za sprawą kafejek, galerii, sklepów z pamiątkami i stale obecnych na niej artystów tętni życiem. Ulicą niemniej znaną, choć utrzymaną w zupełnie innym stylu jest deptak Knez Mihailova. Został on wytyczony w miejscu, gdzie przed wiekami biegł centralny trakt rzymskiego miasta Singidunum. Dziś ulica roi się od sklepów i dostojnych XIX-wiecznych rezydencji. Inna budowla godna uwagi to cerkiew św. Sawy – jedna z największych prawosławnych świątyń na świecie. Została wzniesiona w miejscu podobnej budowli, którą w XVI wieku spalili Turcy. Cerkiew jest utrzymana w stylu bizantyjsko-serbskim, jej centralna kopuła ma wysokość 70 metrów, a wieńczy ją dwunastometrowy krzyż. Wokół kopuły wkrótce ma powstać galeria widokowa dla mieszkańców i turystów. Belgrad to także liczne muzea. Najbardziej znane to Muzeum Narodowe i Muzeum Etnograficzne. W pierwszym obejrzeć można 400 tysięcy różnego rodzaju eksponatów, w tym 5600 obrazów. Jest ono czynne od wtorku do niedzieli. Bilet wstępu dla dorosłych kosztuje 100 dinarów (1 dinar to ok. 0,04 złotego), dzieci w wieku szkolnym i studenci zapłacą połowę tej kwoty, przedszkolaki i niepełnosprawni wejdą za darmo. Więcej informacji: Muzeum Etnograficzne (czynne od wtorku do niedzieli) składa się z dwóch części. W pierwszej goście mogą obejrzeć 150 tysięcy eksponatów, które dokumentują kulturę materialną bałkańskich miast i wsi. W drugiej zgromadzone zostały dzieła znanych artystów, Andy Warhola, Joana Miro, czy Ivana Meštrovica. Bilet wstępu dla dorosłych kosztuje 150 dinarów, zaś bilet ulgowy – 60 dinarów (mogą z niego skorzystać uczniowie i studenci serbskich uczelni wyższych). Więcej informacji: Jednak chyba najciekawsze z belgradzkich muzeów jest Muzeum Lotnictwa, które znajduje się na Lotnisku im. Nikoli Tesli. Posiada ono ok. 200 samolotów, w tym sporą kolekcję maszyn z II wojny światowej. Zwiedzający mogą obejrzeć legendarne brytyjskie myśliwce Hawker Hurricane i Supermarine Spitfire. Ale największy emocje budzą szczątki amerykańskiego superbombowca F-117 Nighthawk. Serbskie siły przeciwlotnicze zestrzeliły go w 1999 roku, podczas natowskiej interwencji w Jugosławii. Wywołało to ogromne poruszenie, bo samolot uchodził za niewidzialny dla radarów. Potem Amerykanie wielokrotnie apelowali do Serbów o wydanie wraku. Bezskutecznie. Muzeum Lotnictwa jest czynne przez cały tydzień. Za wstęp zagraniczni turyści zapłacą 500 dinarów, Serbowie 290 dinarów, a dzieci w wieku szkolnym – 250 dinarów. Więcej informacji: Kiedy ponownie przyjdzie czas na wypoczynek, warto pamiętać o Ada Ciganlija. Kiedyś była jedną z belgradzkich wysp, dziś tworzy to półwysep zamieniony w rozległy teren rekreacyjny. Jest tam sztucznie utworzony zalew przy Sawie i ciągnące się przez siedem kilometrów plaże. Można popływać kajakiem, pograć w golfa, piłkę, siatkówkę, skoczyć na bungee, a potem wypić coś chłodnego w jednej z miejscowych kafejek. Foto: Thinkstock Półwysep Ada Ciganlija, Belgrad Jeśli ktoś woli nieco spokojniejsze klimaty, powinien wybrać się na Veliko Ratno Ostrovo, tonącą w zieleni wyspę u ujścia Sawy. Tam również można poleżeć na plaży. Na wyspę można się dostać stateczkiem, który odpływa z dzielnicy Zeman. A kto będzie miał jeszcze chęci i siły, wieczorem może rzucić się w wir nocnego życia. Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, Belgrad uchodzi za jedno z najbardziej „rozrywkowych” miast w Europie. Znajdziemy tam liczne puby, dyskoteki i kluby, oferujące zabawę przy różnych gatunkach muzyki. Do najbardziej znanych należą „Andergraund”, „Gaucosi”, „Barutana”. Więcej choćby na stronie Czekając na metro Transport publiczny w Belgradzie jest dobrze rozwinięty. Stolica Serbii została opleciona 118 liniami, po których jeżdżą tramwaje i autobusy. Ceny biletów zaczynają się od 73 dinarów. W 2017 roku powinna ruszyć pierwsza linia metra. Więcej informacji: Kierowcy powinni pamiętać, że w wielu miejscach Belgradu obowiązuje czasowy limit parkowania. Można tam zostawić auto na godzinę, dwie, albo trzy. Informacje na ten temat zostały wyszczególnione na oznaczeniach poszczególnych stref parkowania. A strefy w Belgradzie są trzy: zielona, żółta i czerwona. Minimalny koszt parkowania wynosi w nich odpowiednio 41,48 i 56 dinarów. Bilety można kupować w parkomatach, albo wysyłając sms-a. Oprócz miejsc parkingowych na placach i ulicach, z myślą o kierowcach przygotowane zostały liczne parkingi i garaże, zarówno naziemne, jak i podziemne. Więcej informacji: Ciekawym sposobem przemieszczania się po Belgradzie i okolicach są rejsy statkiem organizowane przez Belgradzką Organizację Turystyczną (patrz: a także przejazdy pociągami turystycznymi w stylu retro. Bilety można kupić i więcej informacji zasięgnąć na dworcu głównym. Kemping nad Dunajem Belgrad oferuje całą gamę miejsc noclegowych. Dla turystów, którzy przyjadą własnym samochodem interesującym rozwiązaniem może się okazać kemping usytuowany w dzielnicy Zemun nieopodal Dunaju, mniej więcej dziesięć kilometrów od centrum miasta. Można tam rozbić namiot, ustawić przyczepę kempingową, wynająć bungalow, bądź pokój. Ceny? Na przykład za wynajęcie na dobę dwuosobowego bungalowu trzeba zapłacić 1850 dinarów. Szczegóły na stronie W samym mieście znajdziemy liczne hostele (np. położony pięć minut spacerkiem od dworca Hostel011), a także hotele (od tanich, jak Hotel Dom, po pięciogwiadkowe przybytki uznanych marek, jak choćby położony w dzielnicy Nowy Belgrad Hyatt Regency Belgrade). Smak „?” Kuchnia serbska stanowi doskonałe odzwierciedlenie historii regionu. Ścierają się w nich wpływy środkowoeuropejskie, śródziemnomorskie i tureckie. Tych ostatnich jest chyba najwięcej. Do najbardziej znanych potraw należą čevapčici, popularne na całych Bałkanach zawijasy z mielonego mięsa, które podaje się z cebulą i chlebem. Będąc w Belgradzie bezwzględnie należy spróbować również pljeskavicy – przypiekanego na grillu kotleta z mielonego mięsa wołowego oraz przypraw. Jeśli chodzi o napitki, królują oczywiście wina i śliwowica – mocna wódka wyrabiana na bazie śliwek. Czasem zawiera ona nawet 60 procent alkoholu. Podczas zwiedzania Belgradu warto zajrzeć do jednej ze znanych restauracji, które mieszczą się przy ulicy Skadarlija, choćby „Złotego Kielicha”, czy „Dwóch Jeleni”. Swoją renomę mają też np. serwująca dania lokalnej kuchni „Srbska Kafana”, czy specjalizujący się w daniach rybnych „Šaran” w dzielnicy Zemun. Jednak najbardziej znany jest lokal o nazwie „?”. To najstarsza w Belgradzie restauracja serwująca dania tradycyjnej kuchni serbskiej. Została założona w 1823 roku i długo stanowiła własność księcia Miłosza Obrenovicia. W pewnym momencie, z racji swojego sąsiedztwa, nosiła nazwę „Przy Katedrze”. Sprzeciwili się jej jednak duchowni. Wówczas to nazwa została zmieniona właśnie na „?”. Miało to być rozwiązanie czasowe, pozostało do dziś. W 1981 restauracja została dodana do listy pomników jugosłowiańskiej kultury. Mieści się ona w 200-letnim budynku przy ulicy Kralja Petra 6. Imprezowe lato Do Belgradu można dotrzeć bezpośrednio z Warszawy samolotem LOT, albo serbskich linii Jat Airways. Lot trwa godzinę i czterdzieści minut. Belgradzkie lotnisko im. Nikoli Tesli jest położone 18 kilometrów od centrum miasta, ale wydostanie się z niego nie stanowi problemu. Można skorzystać z autobusów Jat Airways, które kursują pod hotel Slavija (bilet kosztuje 200 dinarów, zaś autobusy odjeżdżają co 30 minut), autobusów komunikacji miejskiej (cena biletu: 45 dinarów w kiosku, 80 dinarów bezpośrednio u kierowcy), albo taksówki (1800-8200 dinarów w zależności od części miasta, do której chcemy jechać). Więcej przydatnych informacji można znaleźć na stronach i Do stolicy Serbii można się też wybrać pociągiem z przesiadką w Budapeszcie. Podróż z Warszawy trwa około 18 godzin i kosztuje mniej więcej 550 złotych. Innym rozwiązaniem jest rejsowy autokar. Kursują one z Warszawy i Katowic. Za bilet w dwie strony ze stolicy dorosły zapłaci 560 złotych, student 504 złote, zaś dziecko poniżej dziesiątego roku życia 280 złotych. Do Belgradu można się wreszcie wybrać własnym samochodem przez Słowację i Węgry. Znaczną część trasy pokonamy wówczas autostradami, które zarówno w krajach tranzytowych, jak i Serbii są płatne (na Słowacji i Węgrzech należy kupić winietkę, w Serbii zapłacimy na bramkach). Wybierając ten wariant podróży, należy pamiętać o konieczności znalezienia noclegu gdzieś po drodze i przygotować się na kolejki na węgiersko-serbskiej granicy. Te niestety od czasu do czasu jeszcze się zdarzają (informacje na temat kolejek na granicach z Serbią można znaleźć na stronie Pozostaje jeszcze jedno pytanie – kiedy? I tutaj odpowiedź nie jest prosta. Jeśli ktoś chce uniknąć tłumów, powinien zdecydować się na podróż na przykład w maju, bądź wrześniu. Ale latem Belgrad kusi licznymi imprezami. To właśnie wówczas odbywają się na przykład Belgrade Beer Festival – pięciodniowy festiwal piwa, połączony z koncertami muzycznymi. W poprzednich edycjach wystąpiła podczas niego brytyjska grupa Simply Minds, czy Marky Ramone z grupy Ramones. Do tego dochodzi festiwal rycerski Svibor, czy Danube Day, cykl imprez poświęconych historii, kulturze i życiu nad Dunajem. Tak więc zanim podejmiemy decyzję, warto się głęboko zastanowić. Byłem przez kilka dni w Belgradzie i zamiast robić zdjęcia zabytkom i widoczkom, fotografowałem graty. No dobrze, znajdzie się też kilka zdjęć niesamowitych bloków. Oto Serbia i miks, czyli Srpski miks! Dobar dan! Niedawno wróciłem z krótkiego urlopu, który spędziłem w serbskiej stolicy, czyli w Belgradzie. Wybrałem się też na jednodniową wycieczkę do Nowego Sadu, który jest drugim co do wielkości miastem w tym kraju. Jak było? Wspaniale. Belgrad to piękne miasto, które spodoba się i miłośnikom „klasycznych” zabytków w rodzaju pięknych pałaców i kamienic wyglądających jak w Paryżu, jak i tym, którzy wolą zwiedzać betonowe bloki z czasów socjalistycznego modernizmu. Do tego wszystkiego, jest tam po prostu przyjemnie. To kraina pysznego jedzenia, miłych ludzi, uroczych knajpek i życia nocnego, które w najlepsze tętni nawet w środku tygodnia. No i Serbowie lubią psy i wszędzie z nimi chodzą. Ja też lubię, więc się cieszyłem. Zachodnia Brama Belgradu. Na szczycie miała być obrotowa restauracja, ale nigdy jej nie otwarto. Podróż do Belgradu może wzbudzić nostalgię Nostalgicznie robi się już po postawieniu pierwszego kroku w hali belgradzkiego lotniska. W nozdrza uderza zapach, który może sam w sobie nie jest specjalnie przyjemny, ale budzi we mnie skojarzenia z dzieciństwem. Tak pachniał świat kilkanaście lat temu i dawniej. Czym dokładnie? Przede wszystkim… papierosami. W porcie lotniczym im. Nikoli Tesli pali się w opuszczonej kawiarni, która nie jest niczym oddzielona od reszty terminala. Nikt tu się nie bawi w żadne szklane boksy dla palaczy. I choć nie znoszę smaku papierosów i nigdy nie paliłem, belgradzka powitalna mikstura zapachowa sprawiła, że trochę się uśmiechnąłem. Skojarzeń z „dawnym światem” jest więcej. W kawiarniach ludzie rzadziej wgapiają się w telefony, a częściej czytają papierowe gazety. Na chodnikach widać jeszcze budki telefoniczne. Na parterach kamienic są knajpki, kawiarnie i sklepy z „mydłem i powidłem”, a nie banki. Po ulicach jeżdżą – oprócz polskich Solarisów – stare, wysokopodłogowe autobusy. Solaris. To oczywiście nie jest dobre ani dla środowiska ani dla pasażerów z problemami z poruszaniem się, ale pozwoliło mi przypomnieć sobie czasy, gdy dojeżdżałem do szkoły Ikarusami. Stanąłem jedną nogą na obrotowej platformie wewnątrz przegubu, a drugą na „stałym lądzie” i przez chwilę znowu miałem 10 lat. Aż zacząłem się stresować kartkówką z przyrody. I miejscowy wysokopodłogowiec, akurat z Nowego Sadu. Ale czy Serbia jest ciekawa pod względem motoryzacyjnym? „Tak średnio bym powiedział” – cytując klasyka. Zarówno Belgrad, jak i Nowy Sad nie zaskakują pod kątem gratów albo endemicznych samochodów, których nie widuje się w Polsce. Ale to oczywiście nie znaczy, że nie zrobiłem masy zdjęć i nie zanotowałem paru spostrzeżeń. Zacznijmy od tego, co widać na belgradzkiej ulicy. Samochody w Belgradzie są trochę starsze niż w Warszawie Zarówno Belgrad, jak i Warszawa, są stolicami europejskich państw. Mają też zbliżoną liczbę ludności. Ale według danych z 2018 roku, serbskie PKB na mieszkańca było ponad dwukrotnie niższe niż polskie. Nie jest tak, że na ulicach Belgradu albo Nowego Sadu jest biednie. Ale tamtejszy park maszynowy jest starszy. Jeździ więcej aut z początku XXI wieku i jest zdecydowanie mniej typowych dla Warszawy nowych „korpowozow” w rodzaju Passatów, Superbów czy Volvo XC60. Auta premium zdarzają się dość rzadko. Co ciekawe, jest mało SUV-ów, niezależnie od wartości wozu. Serb woli kupić np. Citroena C5 zamiast Toyoty RAV4 za podobną sumę. Wóz klasy premium. Na tle Belgradu, Warszawa wydaje się też Dubajem, jeśli chodzi o ilość drogich aut. U nas Mercedes klasy S, Porsche Cayenne czy BMW X6 to auta niemal równie powszechne, co Opel Astra. Tam jest ich niewiele. Przez cały pobyt widziałem tylko jeden naprawdę egzotyczny samochód. Był to McLaren 570S, ale na niemieckich rejestracjach. Popularne na serbskich ulicach są Fiaty. Jeździ naprawdę dużo Multipli, a przebój w korporacjach taxi stanowi Croma. Z tego miejsca pozdrawiam miłego i skorego do negocjacji ceny taksówkarza, który wiózł mnie takim autem z lotniska i ciekawie opowiadał o historii miasta. A temu, który trzy dni później skasował mnie trzy razy za dużo podczas jazdy na dworzec autobusowy, życzę niekończącej się fali awarii elektroniki w jego Renault Espace. Oby radio samo mu się pogłaśniało, a nawiew przestawał działać. Jak jeżdżą Serbowie? Nie prowadziłem w Serbii samochodu, ale z pozycji pieszego albo pasażera autobusu/taksówki też można sporo zauważyć. Mam wrażenie, że pod względem stylu i kultury jazdy, wycieczka do Serbii też jest podróżą w przeszłość. Niestety, tutaj nostalgii nie będzie. No dobrze, nowsze premium też się zdarzają. Serbowie dużo trąbią, ale nie jest to trąbienie w stylu wschodnio-południowym, oznaczające „Uwaga, jadę”, „Cześć!”, „Spójrz tu!” czy cokolwiek innego, na przykład „Nudzi mi się”. To trąbienie takie, jak w Polsce: oznaczające mniej więcej „Ty $%@&, zaraz cię $@%&”. Gdy jechałem taksówką, kierowca ustawił się na prawym pasie. Świeciła się zielona strzałka, ale z tego pasa można było też jechać prosto. Człowiek za nami uznał to za niewybaczalny grzech. Trąbił i machał rękami przez cały czas, dopóki nie zapaliło się zielone. Jeśli chodzi o wpuszczanie innych podczas zmiany pasa czy wyjazdu z podporządkowanej, mam wrażenie, że Polacy też są już trochę dalej na drogowej drabince ewolucji. Największa różnica dotyczy jednak parkowania. Serbowie kochają parkować na chodnikach Nie, nie chodzi o stawanie na chodniku dwoma kołami. Samochód zajmujący calutką przestrzeń dla pieszych jest w Belgradzie czymś zupełnie normalnym. Tamtejsi kierowcy najwyraźniej zupełnie nie przejmują się tym, że piesi będą musieli wejść na jezdnię czy trawnik, a matka z wózkiem albo osoba niepełnosprawna będzie musiała nauczyć się latać. Ciekawe, czy istnieją w Serbii grupy facebookowe typu „Święte krowy belgradzkie”, czy takie parkowanie jest na tyle powszechne, że nikogo nie oburza. No dobrze, czas na porcję zdjęć. Polecam Belgrad każdemu. Może oprócz red. Baryckiego, bo dostanie zawału na widok tego parkowania. Aha, jeszcze jedno… O co chodzi z brakiem Yugo Koral w miksie? Już tłumaczę. Yugo jest tam nadal spotykanym samochodem. Nie jest może popularne, ale się je widuje, zwłaszcza poza centrum Belgradu. Za każdym razem, gdy jakieś mnie mijało, nie robiłem mu zdjęcia, tłumacząc sobie, że „na pewno jeszcze zdążę”. Dobrze wiecie, co się stało. Nie zdążyłem. Ale przecież i tak wiecie, jak wygląda Yugo, prawda? Serbia: miks. Zaczynamy. Tę Beczkę sfotografował też w Belgradzie red. Koziar, ale w innym miejscu. Czyli jeździ. Sporo jest starych Opli. Naprawdę sporo. Prawda, że sporo? Youngtimer i jakaś Mazda. Wspominałem o Multipli… Golfy są już rzadkością. Piwo przyjechało ZastavOM. Szkoda, że zamiast Audi nie stoi coś ciekawszego, byłby świetny kadr. Kangooooo, wydłużone przez firmę Dangel i rzadkie. Nie ma Yugo, jest Zastava. Po serbsku zastava znaczy flaga. Wielki pojedynek coupe z lat 90, co wybieracie? Alfa czy… Volkswagen? Stały tuż obok siebie, to wyglądało jak bardzo mały zlot youngtimerów. Dlaczego w Polsce nie oferowano Palio hatchback? Golf TAS, czyli produkcji jugosłowiańskiej. Znowu Zastava, ale w tym zdjęciu chodzi o blok. Strajk białoruskich pracowników. Tutaj zastrajkował trolejbus z mińskich zakładów Biełkommunmasz. Woziłbym. Tym trochę mniej. Na ten blok miejscowi mówią Toblerone. Yugo Florida Poly to jedno. Drugie to budynek, w którym stoi. To Sava Centar z 1979 r, budynek targowo-kongresowo-niewiadomojaki, w którym teraz mieszczą się głównie sklepy sportowe. A w środku czas się trochę zatrzymał. Ta Zastava też się zatrzymała, jako reklama pubu. A ta raczej już niczego nie zawiezie, bo jest tylko skorupą. Ale można w niej kupić dobrą kawę. A co to tutaj gnije? W Jugosławii jeździło kiedyś sporo polskich aut. Widziałem jednego Lublina, ale nie zdążyłem zrobić zdjęcia. BIS! BIS! – krzyczą czytelnicy miksu. Niestety, bisów nie będzie, to już wszystkie zdjęcia, dziękuję!

jak wygląda flaga belgradu